Ostatni dzień 2014 roku. Pora jak zawsze na krótkie podsumowanie. Warto to robić, aby na chwilę się zatrzymać nad tym, co było. Warto to zrobić, aby wiedzieć, co należy zmienić, aby za 365 dni powiedzieć sobie: to był naprawdę udany rok!
Krótko rzecz ujmując 2014 rok był rokiem zajebistym. Wiele emocji. Wiele wydarzeń. W życiu się działo ponad normę, Głownie rzeczy pozytywnych. ale też mniej, z których udało się wyciągnąć pozytywne wnioski. Ponadto rok udany pod względem emocji sportowych (kocham to). Była Olimpiada, MŚ w piłce nożnej i w siatkówce. Rok ten był rokiem sportu, a co za tym idzie moim jak i wielu innych kibiców rokiem. Ja jestem z siebie zadowolony, bowiem udało mi się zrealizować wszystkie swoje postanowienia na mijający rok. Wszystkie plany zrealizowałem. Niektóre ponad normę i z nawiązką z czego jestem zadowolony. No może oprócz tego, że mało notek pisałem na blogu. W 2014 roku pojawiły się łącznie z tym 44 wpisy, ale postaram się pisać więcej (w miarę możliwości i czasu rzecz jasna). Na Nowy Rok mam kilka postanowień. Poprzeczka idzie wyżej, ale ważne, żeby nie strącić tej zawieszonej na obecnym poziomie i aby się nie cofać. Nie można stać w miejscu, tylko trzeba iść do przodu.
Życzenia noworoczne? Składam. Niech każdy z nas sobie zrobi postanowienia i je zrealizuje, aby za 365 dni mógł być z siebie dumny i zadowolony. Happy New Year!
Peace!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz