Z czym Ci się kojarzy życie? Z podejmowaniem decyzji i dokonywaniem wyborów, na które jesteśmy skazani każdego dnia. Może nawet jesteśmy tego nie do końca świadomi, że codziennie podejmujemy multum różnych decyzji. Serio?
Na początek weźmy na tapetę zwyczajny dzień przeciętnego Kowalskiego. Szósta rano, budzik, czas do pracy lub szkoły. W głowie myśl- wstać czy nie wstać. No oczywiście trzeba wstać, bo do pracy czy do szkoły trzeba pójść. Nikt za nas tego nie zrobi, jednak podjąć decyzję musimy albo została ona podjęta za nas odgórnie. Nasz Kowalski wykonuje swoje obowiązki, aby utrzymać żonę i dwójkę dzieci albo zadbać o swoją przyszłość, a potem wraca do domu i przed nim kolejne wybory. Zrobić obiad czy zamówić pizzę? Pójść na piwo z kolegami czy zostać w domu z rodziną? Zdrzemnąć się czy naprawić popsuty kran? Wybór, za wyborem. Może to błahe przykłady, ale tak jest w szarej rzeczywistości. Piszę o tym, żeby pokazać, że decyzje podejmujemy na każdym kroku. Te wyżej wymienione są takie zwyczajne i nikogo niczym specjalnym nie dziwiące.
Życie to nie tylko łatwe decyzje i takie banalne jak opisane wyżej. Z czasem człowiek staje przed coraz trudniejszymi wyborami. I co wtedy począć? O ile jeszcze na przykład za nas szkołę podstawową czy gimnazjum wybierają rodzice, o tyle jaką wybierzemy szkołę średnią, a już w ogóle studia to już zależy od nas samych. Decyzja jaką podejmiemy w jakimś sensie może zaważyć na naszej przyszłości zawodowej. Szkoła ważny wybór, ale nie najważniejszy. Przecież to jaką szkołę skończymy nie świadczy o tym, co będziemy w życiu robić, ale to już temat na inne rozważania.
W dzisiejszych czasach młodzi ludzie stają przed dużo trudniejszymi wyborami. W dobie kryzysu spowodowanego przez naszych nieudolnych polityków wiele osób, aby godnie żyć musi wyjechać za granice za chlebem. Dla wielu osób to jest ostateczność. Dla osób samotnych jest to prosta decyzja. Jadę i tyle, bo nic mnie tutaj nie trzyma. Gorzej jednak z osobami, które są w stałych związkach i mają dzieci. Podjęcie decyzji o rozłące to trudna decyzja. Czasami najważniejsza w życiu, bo może ona wiele zmienić i mieć nieodwracalne skutki.
Ciekawym przykładem jest pójście do urny wyborczej. Bardzo rzadko z tego korzystają ludzie i frekwencja jest mizerna. Ludzie uważają, że ich głos nic nie zmieni czy zagłosujemy na partię X czy na Y. Takich ludzi są tysiące. Tylko, że jak ktoś nie skorzystał z tego wyboru to do cholery nie ma prawa narzekać, że w kraju jest tak czy owak. Jak słyszę narzekania osób, że ja ich nie wybrałem, to nie jest mój prezydent to mnie krew zalewa. Człowieku- miałeś wybór, a że nie poszedłeś zagłosować to Twoja strata!
Człowiek napotyka jeszcze każdego dnia na szereg innych wyborów. Można je mnożyć w nieskończoność. Wniosek zawsze jest jeden. Mianowicie taki, że każdy z nas ma zawsze jakiś wybór, a czy z niego skorzystamy czy nie to już tylko zależy od nas samych.
mogłeś jeszcze opisać wątek decyzji, które musimy podjąć. wyborów A i B, z zaznaczeniem, iż nie ma opcji C.
OdpowiedzUsuńale tak to podoba mi się ^.*