Temat bardzo osobisty, ale uważam, że ważny. Dla mnie bardzo ważny, bo dziennikarstwo to coś z czym wiążę przyszłość, a wielu podchodzi do tego sceptycznie żeby nie powiedzieć, że po prostu niektórzy z tego się śmieją.
Wszystko zaczęło się parę lat temu. Nawet nie pamiętam dokładnie kiedy. Punktem przełomowym były chyba Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w 2006 roku. Wtedy to zafascynowałem się tym zawodem tak na maksa. Obejrzałem niemal wszystkie mecze niemieckiego mundialu i robiłem notatki z każdego meczu: składy, statystyki, moja ocena. Naprawdę mi się spodobało i postanowiłem się zacząć w to bawić. Po tych mistrzostwach zaczęło się pisanie różnych tekstów (tak do szuflady) i jakoś tak leciały dni, miesiące i lata. Prowadziłem różne blogi, współpracowałem z niszowymi portalami, bo wszędzie pierwszym warunkiem żeby pokazać się szerszej widowni było ukończenie 18 roku życia. Zaraz po osiemnastce nawiązałem współpracę z portalem przegladzuzlowy.pl. To tutaj dostałem pierwszą prawdziwą szansę od Agi (za co jestem wdzięczny i za co bardzo jej dziękuję). Dzięki współpracy z tym portalem mogłem choć po części poczuć się jak dziennikarz i w dodatku byłem związany ze sportem, który uwielbiam oraz mogłem być bliżej swojej ukochanej pilskiej Polonii. To tutaj nauczyłem się podstawowych pojęć dziennikarskich, to tutaj dostawałem pierwsze rady i pierwsze nagany. To tutaj się rozwinąłem. To tutaj zarobiłem swoje pierwsze pieniądze w tym zawodzie. Po prawie dwóch latach moje drogi z tym portalem się rozeszły, ale wspominam to jako wspaniałą przygodę. Poznałem tam wielu fajnych ludzi, z którymi kontakt mam do dzisiaj. Po rozstaniu z PŻ przyszedł czas na przygodę ze speedway.info. Tutaj pracuję do dzisiaj i obecnie się nigdzie nie wybieram. Skończył się sezon żużlowy więc żeby dziennikarsko nie wegetować nawiązałem współpracę z największym polskim portalem sportowym i tam piszę o siatkówce. Też fajna przygoda. Zawsze jakaś odmiana. Na jak długo? Czas pokaże. Liczy się to, co jest tu i teraz :)
Mam pasję. Mam zacięcie w tym co robię. Mam jakieś doświadczenie. Żeby zgłębić swoją wiedzę na temat dziennikarstwa wybrałem takie też studia. Właśnie tutaj zaczyna się problem wielu ludzi (hejterów, krytyków- jak zwał tak zwał). Niektórzy pytają się mnie co studiuje to odpowiadam, że dziennikarstwo i spotykam się z ironicznym uśmiechem czy po prostu z pogardą. Dlaczego? Bo w Polsce nie ma miejsca dla humanistów? Bo po dziennikarstwie będę bezrobotny? Bo to ciężki kawałek chleba? Z reguły z takimi opiniami spotykam się od osób, które studiują nauki ścisłe. Przecież nasz premier uważa, że nauki ścisłe to przyszłość i po nich ludzie będą mieli pracę. Młodzież rzuciła się więc na studia matematyczne, informatyczne itd. Ktoś idzie na matematykę, a nie potrafi liczyć, ktoś idzie na ekonomie, a nie rozróżnia podstawowych pojęć, ktoś idzie na budownictwo, a nie wiem jak wygląda dom. Może troszkę ironizuję, ale tak jest. Wielu z tych młodych poszło tylko na te studia, bo myślą, że zaraz po skończeniu edukacji dostaną stałą robotę i minimum trzy tysiące na rękę. Tylko po pierwsze czy oni tyle zarobią? Po drugie i najważniejsze, czy oni będą zadowoleni z tego, co robią i czy ta praca będzie dawała im satysfakcję? Powątpiewam. Mozolne i nudne spędzanie osiem, dziesięć, dwanaście godzin w pracy aż do 65. roku życia? Jak ktoś lubi taką monotonię to proszę bardzo. Tylko, że w życiu chodzi o to by się spełnić w każdym detalu. Zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Oczywiście znajdą się osoby, które kochają matematykę, fizykę itd. Chwała im za to, bo tacy też są potrzebni. Jednak więcej jest takich, którzy wybierają taki kierunek, bo myślą, że będzie im łatwiej z pracą, a przy okazji śmieją się z osób wybierających studia humanistyczne. Trochę szacunku człowieku, bo bez humanisty nie umiałbyś napisać podania o pracę albo wniosku o zasiłek, a może Ci się to kiedyś przydać.
Dla mnie chodzi o to by robić coś, co się kocha. By taka praca dawała Ci satysfakcję. Byś po każdym dniu, kładąc się spać mówił sobie: kurde wykonałem kawał dobrej roboty. Nawet jeśli dziennikarstwo to ciężki kawałek chleba to warto to robić. Niech każdy robi to co kocha i to co jest jego pasją! Tego też życzę każdemu.
Peace!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz