Może to będzie nieco kontrowersyjny wpis, ale co mi tam! Będzie przynajmniej ciekawie. Co sądzicie o niewinności? Czy uważacie, że niewinność jest słodka? A może to tylko udawanie, które niektóre panie opanowały do perfekcji?
Do napisania tej notki natchnęła mnie rozmowa z kumplem. Tak się zastanawialiśmy, co nas facetów pociąga w kobietach poza urodą i inteligencją rzecz jasna. Zgodnie stwierdziliśmy, że jest to niewinność, która idzie w parze z niedostępnością. Dlaczego? Odpowiedź jest banalnie prosta! Chodzi o to, że taki trudny do zdobycia owoc smakuje najlepiej. Owoc powinien być słodki, a kobieca niewinność taka jest. Słodziutka dziewczyna o boskim uśmiechu mówiącym, że by nawet muchy nie skrzywdziła działa na wyobraźnię (szczególnie męską). Mała, niewinna istotka z aureolką nad śliczną główką to naprawdę powoduje, że człowiek może sobie pomyśleć: "O kurde, to takie jeszcze istnieją?! Jeśli tak to jestem szczęściarzem, że takie znam". Wielu pomyśli w dodatku, że to królewna, która będzie ich. Tak działa testosteron w połączeniu z adrenaliną. Tak jesteśmy genetycznie skonstruowani.
Każdy medal ma dwie strony. Żeby nie było tak kolorowo to nasza niewinna istotka może okazać się tylko z pozoru taka. We wnętrzu może być diablicą i całkowicie inną osobą. Wiadomo, że pozory mylą bardzo często i tak może być w takim wypadku, bo nie od dzisiaj wiadomo, że kobiety mają różne oblicza. Udawanie niewinnej to dla wielu Pań może być jakieś hobby. Przecież w ten sposób mogą kokietować nas mężczyzn w prosty, ale jakże skuteczny sposób. Pokerface to coś obecnie powszechnego.
Szara myszka czy cicha woda- oto jest pytanie. Szara myszka to nasza niewinna istotka. Cicha woda to taka, która z czasem okaże się rwącą rzeką. Znamy takie i takie. A co z niewinnością? Każda jest niewinna! Na swój sposób, albo... do pewnego czasu.
Po co zachęcasz do dyskusji skoro nie dodajesz komentarzy?
OdpowiedzUsuń